Promocja na kosmetyki w Rossmannie już dobiegła końca, a więc jest to najlepszy czas, aby pochwalić się moimi kosmetycznymi zakupami. W dzisiejszym poście pokażę Wam produkty, które kupiłam w Rossmannie, wszystkie już przetestowałam i mogę powiedzieć o nich kilka słów. Z większości produktów jestem strasznie zadowolona, jednak jeden okazał się typowym bublem. Jeżeli jesteście ciekawi, który z kosmetyków nie spełnił moich oczekiwań to zapraszam do przeczytania postu :)
1. LOREAL SUPER LINER
Liner jest jednym z produktów, które zawsze kupuję na rosmannowych promocjach i jest to zdecydowanie MUST HAVE każdej kobiety! Jego niepromocyjna cena wynosi ok 40zł,a na promocji możecie go kupić za 20zł. Jest on najlepszym linerem jaki dotychczas miałam! Łączy ze sobą długotrwałość, precyzję i idealną czerń, więc czego chcieć więcej? Dla mnie jest to zdecydowanie numer 1!
2. MATOWA POMADKA LOVELY
Nie znam kobiety, która nie słyszałaby o tej serii matowych pomadek. Jestem nimi tak zachwycona, że napisałam osobny post, w którym możecie przeczytać moją opinie, jak też zapoznać się z kolorami oraz zaletami tych pomadek. KLIK
3. LOREAL VOLUME MILION LASHES
Wersja różowa (na zdjęciu niestety kolor nabrał barw fioletu) jest jednym z produktów, które kupiłam dla testu. Jego poza promocyjna cena wynosi 60zł, na promocji kosztował mnie 30zł. Jest to sporo jeżeli chodzi o tusz do rzęs, więc nie każda osoba decyduje się na jego zakup i zazwyczaj półka z kosmetykami loreala jest zapełniona kosmetykami. Tusz u mnie niestety się nie sprawdził, ani nie wydłuża, ani nie pogrubia, a na dodatek skleja moje rzęsy. Po 1 wypróbowaniu bardzo się do niego zraziłam i w rezultacie znajduję się on na dnie mojej kosmetycznej szafki.
Drugim tuszem jaki kupiłam jest wersja zielona. Jest to drugi produkt, który zawsze kupuje na rosmannowej promocji. Zakochałam się w nim od pierwszego kontaktu! Zdecydowanie jest to to tusz godny polecenia. Świetnie wydłuża rzęsy, a jego 3 warstwy sprawiają wrażenie sztucznych rzęs.
4. PODKŁAD LOREAL TRUE MATCH
Podkład wybrałam w wersji 4N beige. Jest to podkład zainspirowany poprzednią wersją, którą kupiłam rok temu również na promocji rossmanna. Był on lekki, delikatnie krył i nie dawał wrażania maski. Zachwycona tamtym podkładem pobiegłam po jeszcze jedną buteleczkę. A tu co? Wielki bubel... podkład zmienił swoją konsystencję, jest zdecydowanie bardziej ciężki, za bardzo kryje i pozostawia efekt maski, a na dodatek posiada złote drobinki. Jestem nim bardzo rozczarowana i zdecydowanie NIE POLECAM! Cena poza promocją 60zł, na promocji 30zł.
2. PUDER LOREAL TRUE MATCH
Puder wybrałam również w wersji beige. Delikatnie kryje, średnio matuje i zdecydowanie trzeba poprawić makijaż po kilku godzinach. Produkt raczej przeciętny, drugi raz go nie kupię i wrócę do Rimmel Stay Matt.
Opakowanie posiada lusterko oraz gąbeczkę do nakladania pudru na twarz co jest jego dodatkową zaletą. Opakowanie jest bardzo praktyczne.
Podsumowując:
Nie zdawałam sobie sprawy, że wybrałam tak na prawdę same produkty z Loreala. Niestety ta firma ma swoje buble, jak i świetne produkty do których się powraca. Zdecydowanie moimi ulubieńcami są tusze volum milion lashes w wersji zielonej oraz super liner. Do tych produktów powrócę jeszcze nie raz! A Wy, co kupiliście na rossmannowej promocji?
Nie zdawałam sobie sprawy, że wybrałam tak na prawdę same produkty z Loreala. Niestety ta firma ma swoje buble, jak i świetne produkty do których się powraca. Zdecydowanie moimi ulubieńcami są tusze volum milion lashes w wersji zielonej oraz super liner. Do tych produktów powrócę jeszcze nie raz! A Wy, co kupiliście na rossmannowej promocji?